03/02/2012

Ten, któremu wszystko zawdzięczam.

Nasza strona internetowa jest co prawda poświęcona głównie literaturze francuskiej i polskiej, niemniej jednak ukazanie się najnowszej powieści Michaela Cunninghama zdaje się stanowić wystarczający powód do odstąpienia od tej reguły.

To właśnie dzięki Michaelowi Cunninghamowi i jego powieści o czteroosobowej narracji  Dom na krańcu świata – doskonale splatającej fabułę z wnikliwie nakreślonymi portretami psychologicznymi postaci – zacząłem, po wielu nużących latach co poniektórymi lekturami szkolnymi, na dobre pasjonować się literaturą, ze zdziwieniem stwierdzając pewnego dnia, że „niebezpiecznym jest życie bez czytania”*.

Ten urodzony w 1952 roku amerykańskiego pochodzenia autor zdobył międzynarodową popularność głównie dzięki bestsellerowej powieści Godziny (Pulitzer 1999), wzmożoną poprzez jej bardzo udaną ekranizację w reżyserii Stephena Daldry, gdzie w rolach głównych zagrały : Meryl Streep, Julianne Moore i Nicole Kimdman (Oscar za najlepsza rolę kobiecą 2002). Szósta z kolei powieść tego poczytnego pisarza, Nim zapadnie noc właśnie ukazała się na rynku wydawniczym we Francji i w Polsce

Małżeństwo z ponad dwudziestoletnim stażem – Peter, pracownik galerii, i Rebecca, wydawca magazynu artystycznego – wiedzie spokojne życie na Manhattanie. Tę niczym nienaruszoną egzystencję, odmierzaną rytmem pracy, kulturalnych eventów i nieczęstymi telefonami od niedawna zamieszkałej w Bostonie córki, zaburza nieoczekiwany przyjazd młodego brata Rebecci o znaczącym przezwisku Mizzy („pomyłka”). Od pewnego czasu borykający się z narkotycznym uzależnieniem, o androginicznym wyglądzie młody mężczyzna wprowadza bowiem w monotonie codzienności nowojorskiej pary powiew destabilizacji, który znacząco zachwieje solidną – zdawałoby się – strukturą ich związku, zdołając naruszyć zresztą jego fundamenty. Obecność Mizziego doprowadzi ponadto wzorowego małżonka i ojca do zakwestionowania jego dotychczasowego życia.

Być może to właśnie tęsknota za młodością skłoni Petera do kroków, o których podjęcie nigdy by się nie podejrzewał. Być może to raczej pociąg za utraconą z wiekiem beztroską znacząco wpłynie na jego zachowanie. Być może to dotąd niewyznane skłonności doprowadzą czterdziestotrzyletniego pracownika galerii do całkowitego zatracenia rozumu.

Michael Cunningham raz jeszcze napisał niezwykłą powieść, celując w konstrukcji psychologicznych portretów bohaterów, którzy, dalecy od bycia jedynie zwykłymi postaciami z papieru, żyją w pamięci czytelnika  nawet po przeczytaniu ostatniego zdania książki. Z demiurgicznym talentem powieściopisarz tchnął bowiem w ich nozdrze cień życia przekształcając je w żyjące istoty.

Pozostaje jedynie zachęcić was do zapoznania się z nimi. Pozostaje jedynie zapewnić, ze będziecie oczarowani tę oto nową znajomością.

* M. Houellebecq, Plateforme, Flammarion, 2001

Tekst : Paweł Hładki

Rysunek : Agata 'Asabolt' Sierzchuła