15/03/2025
"Magiczna rana" Doroty Masłowskiej
Przenikliwa obserwatorka polskiej rzeczywistości i mistrzyni słowa, Dorota Masłowska, powraca z długo oczekiwaną powieścią zatytułowaną Magiczna rana. Nowo wydana książka jest właściwie zbiorem luźno ze sobą powiązanych opowiadań. Te kilkunastostronicowe historie przypominają błyskawiczne filmiki TikToka – bawią, wzruszają, intrygują współczesnego czytelnika z coraz bardziej ulotną zdolnością koncentracji.
Każde z opowiadań zanurza czytelnika w inny fragment tej mozaiki, ukazując postaci próbujące odnaleźć sens w świecie pełnym kontrastów, miotające się między katolicko-konserwatywnymi nakazami a nowokapitalistycznym przymusem przynależności do społeczeństwa spektaklu. Mamy do czynienia z przygnębionymi kobietami balansującymi na krawędzi rozpaczy, mężczyznami rozdartymi między cielesnym pragnieniem a presją zawodowego sukcesu, czy młodzieżą cierpiącą na enigmatyczne, być może wyimaginowane, schorzenia.
Wartość prozy Masłowskiej to przede wszystkim język. Jak nikt inny potrafi ona odzwierciedlić współczesny bełkot Polaków: zlepek patriotyczno-tradycyjnej edukacji, reklamowych sloganów, kapitalistycznej nowomowy, przesyconej anglicyzmami i korpomową, zabłocony gramatycznologicznymi błędami.
Genialny styl Masłowskiej nie wystarcza, by obronić wartość książki, która sprawia wrażenie chaotycznej, napisanej bez planu, niemal przypadkowo. Finałowy rozdział, rozgrywający się na onirycznej wyspie zamieszkanej przez postaci z wcześniejszych historii, nie scala fabuły w spójną całość. Po lekturze Magicznej rany zostajemy z oczopląsem i bólem głowy, jak po kilkugodzinnym scrollowaniu na TikToka. Jeśli taki był zamysł autorki – nie został on dostatecznie wyrażony, doprecyzowany, jasno zakomunikowany.
Choć Magiczna rana jest pod wieloma względami rozczarowująca, to stylistycznie Masłowska po raz kolejny udowadnia, że spośród żyjących polskich pisarzy ma największy literacki potencjał. Gdyby tylko dopracowała koncepcję powieści, zaplanowała ją od początku do końca i nadała jej wyraźniejszy przekaz oraz konstrukcję, mogłaby stworzyć przełomowe dzieła.