21/12/2025
"Lekcje" Iana McEwana
W "Lekcjach" Ian McEwan proponuje cichą, rozległą refleksję nad życiem ukształtowanym przez czas, pamięć i doświadczenia wczesnej młodości. Powieść śledzi losy Rolanda Bainesa od dzieciństwa aż po późną starość, prowadząc czytelnika przez dziesięciolecia naznaczone nie tyle gwałtownymi zwrotami akcji, ile powolnym nagromadzeniem konsekwencji. W centrum tej biografii znajdują się wydarzenia formacyjne: lekcje gry na fortepianie, relacja z nauczycielką oraz przedwczesna bliskość, która trwale odciska się na emocjonalnym rozwoju bohatera. Te wczesne doświadczenia powracają echem w całym jego dorosłym życiu, wpływając na jego decyzje, wahania oraz skłonność do biernego przyjmowania losu. W dorosłości Roland staje się niemal obserwatorem własnego życia, zwłaszcza w chwili, gdy jego żona Alisson opuszcza go wraz z ich synem, Lawrencem, aby realizować ambicje pisarskie. W tym intymnym portrecie McEwan podejmuje refleksję nad trwałością przeszłości, ciężarem niewybranych dróg oraz kruchą granicą między sprawczością a rezygnacją.
Lektura "Lekcji" okazała się dla mnie doświadczeniem głęboko poruszającym. Powieść rozwija się z dyskretną intensywnością i przenikającą melancholią, szczególnie wyczuwalną w sposobie, w jaki ukazuje upływ czasu. Po wcześniejszej lekturze "Pokuty", "Miłość bez końca" oraz "Amsterdamu" mogę stwierdzić, że to właśnie "Lekcje" wywarło na mnie największe wrażenie. Być może brak mu dramatycznego napięcia czy formalnej brawury wcześniejszych utworów, lecz zyskuje na emocjonalnej głębi i refleksyjnej dojrzałości.
Przez znaczną część książki proza McEwana osiąga wyjątkową precyzję. Narracja pozostaje wyważona i nienachalna, oferując przestrzeń do namysłu nad miłością, literaturą, muzyką oraz straconymi szansami. Czytelnik nie zostaje wezwany do oceniania Rolanda, lecz do cierpliwego przyglądania się życiu, które powoli kształtuje się poprzez wahania, zaniechania i cichą wytrwałość.
Powieść nie jest jednak pozbawiona słabszych momentów. Jej objętość bywa nadmierna, a w końcowych partiach narracja traci nieco intensywności. Niektóre fragmenty sprawiają wrażenie zbędnych, jakby autor na chwilę osłabiał kontrolę nad opowieścią. Styl pozostaje wprawdzie precyzyjny i zdyscyplinowany, lecz nie zawsze dorównuje najmocniejszym partiom tekstu.
"Lekcje" pozostaje ostatecznie historią człowieka pozornie zwyczajnego, którego wyjątkowość ujawnia się dzięki wnikliwemu spojrzeniu na jego wnętrze. To powieść o noszeniu w sobie przeszłości, o życiu naznaczonym milczeniem i rezygnacją, oraz o odkrywaniu, często zbyt późno, lekcji, których życie nieustannie nam udziela.
